Informujemy o ważnych wydarzeniach związanych z działalnością Stowarzyszenia Demagog.
Klimat i Zielony Ład na debacie prezydenckiej. Co mówili kandydaci?
12 maja kandydaci na urząd prezydenta spotkali się podczas ostatniej przedwyborczej debaty. Wśród poruszanych tematów nie zabrakło kwestii związanych ze zmianą klimatu. Sprawdzamy, jak kandydaci planują sprostać klimatycznym wyzwaniom oraz czy podawane przez nich informacje związane z polityką środowiskową były zgodne z prawdą.

Fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Klimat i Zielony Ład na debacie prezydenckiej. Co mówili kandydaci?
12 maja kandydaci na urząd prezydenta spotkali się podczas ostatniej przedwyborczej debaty. Wśród poruszanych tematów nie zabrakło kwestii związanych ze zmianą klimatu. Sprawdzamy, jak kandydaci planują sprostać klimatycznym wyzwaniom oraz czy podawane przez nich informacje związane z polityką środowiskową były zgodne z prawdą.
Analiza w pigułce
- 12 maja kandydaci na urząd prezydenta spotkali się w czasie ostatniej przedwyborczej debaty. Przez ponad 220 minut odpowiadali na pytania dziennikarzy oraz swoich rywali. Pytania dotyczyły dwóch dziedzin – polityki krajowej i zagranicznej.
- W trakcie debaty nie zabrakło także tematów związanych ze zmianą klimatu. Najczęściej wspomniane zagadnienie pojawiało się w kontekście Zielonego Ładu.
- Wątki dotyczące unijnej strategii na rzecz neutralności klimatycznej przewijały się m.in. w wypowiedziach Karola Nawrockiego, Szymona Hołowni, Artura Bartoszewicza oraz Grzegorza Brauna.
AKTUALIZACJA 14.05.2025 W poprzedniej wersji artykułu nie uwzględniliśmy wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego, który w czasie debaty prezydenckiej stwierdził, że „już nie ma europejskiego Zielonego Ładu”. W zaktualizowanej wersji tekstu odnosimy się do tych słów.
Na sześć dni przed wyborami 13 kandydatów na urząd prezydenta spotkało się w studiu na Woronicza, aby po raz ostatni wziąć udział w debacie.
Pytania, które usłyszeli, dotyczyły dwóch dziedzin – polityki krajowej i zagranicznej. W każdej części debaty kandydaci odpowiadali dziennikarzom, a także reagowali na pytania swoich rywali.
Zmiana klimatu była tematem, który przewijał się w dyskusjach dotyczących zarówno spraw wewnętrznych, jak i międzynarodowych. Najczęściej pojawiał się w kontekście Zielonego Ładu oraz transformacji energetycznej.
Czym jest Zielony Ład
Europejski Zielony Ład to strategia Unii Europejskiej (UE) przyjęta w 2019 roku. Jej zadaniem jest doprowadzenie do neutralności klimatycznej Unii przed końcem 2050 roku. Inicjatywa stanowi wkład UE w realizację celów porozumienia paryskiego, zakładającego „utrzymanie globalnego ocieplenia na poziomie maksymalnie +1,5°C w porównaniu z poziomem sprzed epoki przemysłowej”.
Co o Zielonym Ładzie mówili kandydaci na prezydenta?
Wątek Zielonego Ładu pojawił się m.in. w wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego. Prezydent m.st. Warszawy w odpowiedzi na pytanie Artura Bartoszewicza stwierdził, że: „już nie ma europejskiego Zielonego Ładu, dlatego że w tej chwili zmienił się świat, jeżeli chodzi o kwestie dotyczące załamania łańcucha dostaw i tego, że musimy inwestować w nasz przemysł i w naszą konkurencyjność”.
Słowa Rafała Trzaskowskiego nie są prawdą. Przyjęta przez Unię blisko 6 lat temu strategia nadal obowiązuje. Na stronie Komisji Europejskiej (KE) znajdziemy sprawozdania z postępów w jej realizacji. Ponadto współpraca w celu osiągnięcia założeń Zielonego Ładu pojawia się także w treści polsko-francuskiego traktatu (art. 7), który w piątek 9 maja podpisał premier Polski oraz prezydent Francji.
Kolejnym z kandydatów, który podczas ostatniej przedwyborczej debaty odniósł się do tematu Zielonego Ładu, był Karol Nawrocki. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej wspomniał o unijnym projekcie w reakcji na wcześniejszą wypowiedź Rafała Trzaskowskiego.
„Kilka minut temu słyszeliśmy, że nie ma już Zielonego Ładu. Tak ogłosił Rafał Trzaskowski. Tymczasem w art. 7 traktatu Polski i Francji podpisany w piątek przez Donalda Tuska jest realizacja Zielonego Ładu w tej najgorszej formie z zielonymi podatkami” – powiedział Karol Nawrocki.
Kandydat wspomina o traktacie polsko-francuskim, który 9 maja w Nancy podpisali Donald Tusk oraz Emmanuel Macron. Jak czytamy na rządowym portalu, do tej pory Francja była związana taką umową wyłącznie z Niemcami. „Dokument zawiera klauzulę wsparcia militarnego na wypadek ataku na którekolwiek z państw”. Ponadto jego zapisy otwierają m.in. możliwości współpracy między Polską a Francją w dziedzinie cywilnych technologii nuklearnych.
Traktat składa się z 19 artykułów, dotyczących takich dziedzin jak: bezpieczeństwo i obronność, polityka migracyjna czy współpraca gospodarcza. Wspomniany przez kandydata art. 7 zatytułowano: „Zrównoważony rozwój, ochrona środowiska i klimatu”.
Artykuł odnosi się m.in. do realizacji założeń porozumienia paryskiego, ale wbrew słowom Karola Nawrockiego w jego treści nie pojawia się żadna wzmianka o zielonych podatkach (s. 10).
Zielony Ład zagrożeniem dla Konstytucji?
Temat Zielonego Ładu przewinął się także w słowach Artura Bartoszewicza. Bezpartyjny kandydat stwierdził, że „według analiz profesora Ryszarda Piotrowskiego zarówno koncepcja Europejskiego Zielonego Ładu, jak i służące realizacji rozwiązania łamią Konstytucję”.
Faktycznie prof. Ryszard Piotrowski w ubiegłym roku argumentował, dlaczego rozwiązania Zielonego Ładu są niezgodne z polską Konstytucją. Wątpliwości co do obiektywności pracy profesora może budzić fakt, że jego analiza znalazła się w raporcie przygotowanym na zlecenie NSZZ „Solidarność”. Organizacja otwarcie sprzeciwia się wprowadzaniu Zielonego Ładu w Polsce.
Jakie mity słyszeliśmy już o Zielonym Ładzie?
Europejska strategia na rzecz neutralności klimatycznej od początku miała zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. W czasie gdy jedni widzą w niej szansę na ograniczenie zmiany klimatu, inni w proponowanych zmianach dostrzegają zagrożenia dla polskiej gospodarki.
Dyskusje związane z wprowadzeniem Zielonego Ładu stały się również polem do tworzenia różnego rodzaju fałszywych przekazów. Na łamach Demagoga nie raz sprawdzaliśmy m.in. nieprawdziwe informacje mówiące o zmianach w rolnictwie. Internauci twierdzili już, że celem Zielonego Ładu jest zniszczenie rolników i żywności. Innym razem w sieci pojawiły się doniesienia, że europejska inicjatywa ma rzekomo karać więzieniem za uprawę warzyw albo że uprawa własnych warzyw i owoców będzie zabroniona.
Paliwa kopalne czy odnawialne źródła energii?
Jednym z obszarów gospodarki, który według postanowień Zielonego Ładu ma ulec zmianie, jest sektor energetyczny. Jak czytamy na stronie Rady Europy, dyrektywa o energii odnawialnej „zakłada, że do 2030 roku 42,5 proc. energii zużywanej w UE będzie pochodzić ze źródeł odnawialnych”.
Temat transformacji energetycznej stał się też jednym z wątków poniedziałkowej debaty. Mniej więcej godzinę przed jej końcem Karol Nawrocki zwrócił się z pytaniem do Szymona Hołowni. Kandydat wspierany przez PiS spytał, czy marszałek Sejmu popiera Zielony Ład. W odpowiedzi Szymon Hołownia podał m.in. dane dotyczące miksu energetycznego Polski.
„Gdzie byliście wtedy, kiedy my doprowadziliśmy w 2024 roku do tego, że już 30 proc. polskiego miksu energetycznego jest ze źródeł odnawialnych” – stwierdził kandydat Polski 2050.
W Polsce, jak podaje portal wysokienapiecie.pl na podstawie danych Europejskiej Sieci Operatorów Systemów Przesyłowych Energii Elektrycznej (ENTSO-E), w 2024 roku 29 proc. energii elektrycznej pochodziło ze źródeł odnawialnych. Z kolei udział energii ze spalania węgla wyniósł 57 proc. Potwierdzenie tych informacji znajdziemy również na stronie fundacji Forum Energii, która sprawdziła dane opublikowane przez Agencję Rynku Energii (ARE) oraz przez spółkę Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE).
OZE w wypowiedziach polityków w przeszłości
Transformacja energetyczna Polski, która wspomogłaby realizację powyższego celu, podobnie jak inne postanowienia Zielonego Ładu stała się również zachętą do tworzenia fałszywych przekazów. Nieprawdziwe informacje na temat produkcji energii z odnawialnych źródeł (OZE) pojawiły się nie tylko w postach anonimowych internautów, lecz także w wypowiedziach polskich polityków.
W Demagogu analizowaliśmy m.in. słowa Patryka Jakiego, który w trakcie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego stwierdził, że energia z węgla jest tańsza od tej z OZE. Innym posłem, który manipulował informacjami, mówiąc o odnawialnych źródłach energii, jest Marek Jakubiak. W trakcie debaty w Końskich kandydat na prezydenta oświadczył, że farmę wiatrową w Niemczech wyłączono przez brak dotacji.
Zielony Ład a ceny prądu
Ostatnia przedwyborcza debata dotknęła także wątku konsekwencji, które rzekomo niosą ze sobą regulacje Zielonego Ładu. Wzrost cen prądu to zdaniem Grzegorza Brauna wynik unijnych dyrektyw, które zgodził się wprowadzić polski rząd. Polityk swoją tezę zawarł w pytaniu do Adriana Zandberga: „pan się wypowiada za tym, żeby np. cena prądu była wyższa o te 40 proc. narzutu eurokołchozowego, a jednocześnie pan opowiada bajki o rozwoju mieszkalnictwa”.
Podobną wypowiedź sprawdzaliśmy już w Demagogu. Wtedy o Unii Europejskiej winnej wysokim cenom prądu mówił Janusz Kowalski. Polityk, odnosząc się do systemu handlu uprawnieniami do emisji CO₂ (EU ETS), szacował, że „40–50 proc. rachunku za prąd to unijne eko-podatki”.
Według obliczeń przygotowanych wówczas na prośbę Demagoga koszt CO₂ w miesięcznym rachunku za energię elektryczną przeciętnego gospodarstwa domowego w pierwszej połowie 2024 roku wyniósł około 15 proc.
Kontroluj polityków!
Patrz władzy na ręce i wspieraj niezależność.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter