Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Plecaki The North Face za kilka złotych? Nie daj się nabrać!
Markowy plecak za drobne. Wszystko, co trzeba zrobić, to wypełnić ankietę. Choć brzmi to kusząco, uważaj: możesz stracić nawet kilkaset złotych.

Fot. Pexels / Facebook / Modyfikacje: Demagog
Plecaki The North Face za kilka złotych? Nie daj się nabrać!
Markowy plecak za drobne. Wszystko, co trzeba zrobić, to wypełnić ankietę. Choć brzmi to kusząco, uważaj: możesz stracić nawet kilkaset złotych.
Analiza w pigułce
- Od kilku miesięcy na Facebooku pojawiają się oferty zakupu plecaków firmy The North Face po okazyjnej cenie. Wszystko, co należy zrobić, to wypełnić krótką ankietę.
- Po odpowiedzi na kilka pytań z formularza, zostajemy przekierowani do bramki płatności. Tam, zamiast kupić plecak, uruchamiany płatną subskrypcję, która co 14 dni będzie pobierać z naszego konta ponad 60 euro.
- Przed podobnym oszustwem ostrzegał sklep Decathlon, który pojawia się w analizowanych wpisach. O podszywaniu się pod znaną markę informowała również Komisja Nadzoru Finansowego.
„Mój tata pracował w Decathlonie przez 7 lat. Gdy skończył 50, po prostu go zwolnili wyrzucili jak śmiecia!”. „Moja siostra pracuje w sklepie Decathlon i powiedziała mi, że w tym roku firma planuje otworzyć 100 nowych sklepów na terenie Polski”. To tylko niektóre historie, które od początku tego roku pojawiają się na Facebooku. Towarzyszą im zdjęcia plecaków marki The North Face, które ponoć można otrzymać w atrakcyjnej cenie. Na potwierdzenie, że okazja jest prawdziwa, na fotografiach widzimy dokument wyglądający jak paragon.
Żeby zdobyć plecak po okazyjnej cenie, rzekomo wystarczy wypełnić krótką ankietę. Czy oferta reklamowana przez profile takie jak Eliminacja Plecaków czy Sklep z Plecakami I jest autentyczna?
Decathlon, media i KNF ostrzegają przed oszustwami
Rzekome historie członków rodziny pracowników Decathlonu wpisują się w szerszy trend, przed którym sklep ostrzegał już w 2024 roku. Na swoim profilu na Facebooku Decathlon informował o kontach podszywających się pod ich markę i oferujących produkty w niższych cenach.
We wpisie podkreślono także, że wszelkie informacje o promocjach publikowane są wyłącznie na oficjalnych kanałach Decathlonu w mediach społecznościowych i na stronie internetowej. Podczas przeglądania witryny sklepu nie znajdziemy żadnych doniesień o ankiecie, która pozwala kupić plecak po niższej cenie.
O oszustwach wykorzystujących wizerunek Decathlonu pisały także media. W 2021 roku na problem ten zwracał uwagę serwis Komputerswiat.pl. W 2024 roku o podejrzanych ofertach donosiła strona telepolis.pl. W lutym 2025 roku o przecenionych plecakach pisała redakcja Cyberdefence24.
Popularność internetowych oszustw nie umknęła także uwadze organów kontrolnych. W październiku 2024 roku Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego (CSIRT), działający przy Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), ostrzegał przed oszustami podszywającymi się pod sklep Decathlon. Fałszywe witryny zachęcały do wypełnienia krótkiej ankiety, za pomocą której oszuści wyłudzali dane osobowe i informacje o kartach płatniczych.
Uwaga! Cyberprzestępcy zamieszczają reklamy na portalu @facebook, w których podszywają się pod sklep #Decathlon.
Oszuści oferują użytkownikom produkty w atrakcyjnych cenach.
W kolejnym kroku wymagają wypełnienia krótkiej ankiety, a w rzeczywistości wyłudzają dane osobowe oraz… pic.twitter.com/AZ2hMai39l
— CSIRT KNF (@CSIRT_KNF) October 30, 2024
Krótka ankieta, która może kosztować setki złotych
Z wpisu opublikowanego przez CSIRT KNF wiemy już, że w przeszłości oszuści wykorzystali, „ankietę” do wyłudzania informacji. Sprawdźmy, czy ten sam mechanizm pojawia się w formularzach dołączonych do analizowanych postów.
Po kliknięciu jednego z linków zostajemy przeniesieni na stronę, na której musimy odpowiedzieć na kilka pytań. To warunek udziału w losowaniu.
Pod formularzem widnieją komentarze użytkowników, którym rzekomo udało się kupić plecaki w promocji. Wśród nich są też odpowiedzi profilu „Decathlon Support”. Są one jednak napisane z błędami językowymi, co powinno wzbudzić naszą czujność.

Źródło: Witryna oszustów.
Po udzieleniu odpowiedzi uruchamia się losowanie, w którym po kilku próbach „wygrywamy” możliwość kupienia plecaka po niższej cenie. To powtarzający się motyw używany przez oszustów. Podobny mechanizm pojawiał się np. w ofercie klocków Lego czy desek SUP, także rzekomo sprzedawanych przez Decathlon. Warto zwrócić uwagę na kolejne błędy językowe w treści wyświetlanego komunikatu.

Źródło: Witryna oszustów.
Ostatecznie strona prosi nas o podanie swoich danych (takich jak imię, nazwisko, adres e-mail), a na końcu pojawia się bramka płatności, która wymaga wpisania informacji o karcie kredytowej.
W regulaminie, napisanym małą czcionką, napisano jednak, że zamiast kupić plecak po okazyjnej cenie, uruchomiona zostanie płatna subskrypcja. Co 14 dni z konta pobierana będzie kwota ponad 60 euro.

Źródło: Witryna oszustów.
Metoda płatnej subskrypcji to powtarzający się sposób wyłudzania pieniędzy. Szerzej o podobnym procederze pisaliśmy w naszej analizie dotyczącej oszustwa „na walizkę”.
Kontroluj polityków!
Patrz władzy na ręce i wspieraj niezależność.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter