Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Trzaskowski mówi głosem Brauna – deepfake powielany przez Rosjan
Film, w którym Rafał Trzaskowski stwierdza, że socjalizm to kradzież, zdobywa popularność w internecie. Nagranie powstało jako żart, jednak trafiło także na stronę będącą częścią rosyjskiej sieci propagandowej.

Fot. Shutterstock / Facebook / Modyfikacje: Demagog
Trzaskowski mówi głosem Brauna – deepfake powielany przez Rosjan
Film, w którym Rafał Trzaskowski stwierdza, że socjalizm to kradzież, zdobywa popularność w internecie. Nagranie powstało jako żart, jednak trafiło także na stronę będącą częścią rosyjskiej sieci propagandowej.
Analiza w pigułce
- W internecie popularność zdobywa nagranie, w którym Rafał Trzaskowski rzekomo stwierdza, że nie wierzy w demokrację, jest monarchistą i mówi „»nie « dla żydowskich roszczeń”.
- Film przerobiono za pomocą sztucznej inteligencji. Wykorzystano do tego fragment wywiadu z Trzaskowskim z połowy maja. Podłożony głos pochodzi ze spotu wyborczego Grzegorza Brauna sprzed 10 lat.
- Pierwotnie wideo powstało jako satyra, jednak zostało przechwycone przez portal będący częścią rosyjskiej sieci propagandowej obejmującej kilkanaście podobnych stron internetowych.
Niecałe 2 punkty procentowe dzielą od siebie dwóch kandydatów na urząd prezydenta po pierwszej turze głosowania. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki przed drugą turą będą starali się przekonać elektoraty pozostałych kandydatów do oddania na nich głosu 1 czerwca.
Walka o zdobycie poparcia spowodowała pojawienie się treści satyrycznych. W przypadku Trzaskowskiego przekazy koncentrują się na jego domniemanych staraniach o przekonanie do siebie osób głosujących na Grzegorza Brauna. W mediach społecznościowych możemy znaleźć zarówno memy, jak i obrazy wygenerowane przez sztuczną inteligencję, sugerujące zwrot kandydata Koalicji Obywatelskiej w kierunku elektoratu Brauna.
Na portalu X pojawiło się krótkie nagranie o podobnym charakterze – Rafał Trzaskowski rzekomo zapewnia w nim, że „nie wierzy w demokrację”, uważa, że „socjalizm to kradzież”, oraz zapewnia, że jako prezydent „nigdy nie wyśle Polaków na wojnę ukraińską”.
Tak było… https://t.co/SPnzohVlBj pic.twitter.com/TBMxlYtzo3
— Procesor Mittelschmertz (@prof_Mittelmerz) May 19, 2025
Nagranie podchwycili użytkownicy innych platform: na YouTubie pojawiło się jako film „Przekaz tęczowego Trzaskowskiego do wyborców Brauna”. Z kolei na Facebooku można było je zobaczyć w formie krótkiego wideo z opisem: „Mocne przemówienie Rafała Trzaskowskiego do wyborców Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej”.
Wideo podali dalej także politycy, m.in. Dariusz Matecki z Prawa i Sprawiedliwości, który opublikował je na swoim profilu na Facebooku z podpisem [pisownia oryginalna]: „przyznajcie się, kto to zrobił?”. Nie wszyscy jednak udostępnili to nagranie z zachowaniem jego satyrycznego charakteru. Julia Kloc-Kondracka, radna PiS z Sejmiku Województwa Śląskiego, napisała w swoim wpisie: „Jeszcze niedawno chciał go wsadzić do więzienia. Dziś mówi jego językiem […]. Rafał Trzaskowski desperacko łowi głosy Braunowców”.
Trzaskowski „mówi językiem Brauna” – i to dosłownie
Na pierwszy rzut oka można uznać, że Rafał Trzaskowski w celu przekonania do siebie wyborców Grzegorza Brauna zaczął powtarzać jego postulaty. Gdy jednak przyjrzymy się i wsłuchamy dokładnie w wypowiedź kandydata KO, to szybko odkryjemy, że jest to deepfake.
Do jego stworzenia posłużył wywiad, którego Trzaskowski udzielił w połowie maja dla telewizji Polsat News. Kandydat na prezydenta mówił o błędach swojego sztabu w kontekście ujawnienia danych pana Jerzego, od którego Karol Nawrocki miał nabyć mieszkanie. Trzaskowski wspominał również o Putinie. Ani razu jednak nie mówił nic o tym, że jest monarchistą, lub że „nie wierzy w demokrację”.
Film, który wykorzystano do przerobienia wystąpienia Trzaskowskiego, to spot wyborczy Grzegorza Brauna sprzed 10 lat.
Satyryczny film przechwycony przez rosyjską propagandę
Satyryczny wydźwięk przerobionej wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego jest łatwy do zrozumienia w środowisku mediów społecznościowych, w którym można znaleźć podobne treści. Co jednak stanie się w momencie, w którym ten film zostanie pozbawiony pierwotnego kontekstu i z Facebooka trafi na strony prowadzone przez rosyjską propagandę?
Podczas poszukiwań kopii deepfake’a natrafiliśmy na artykuł zamieszczony na stronie Pravda Polska. Publikacja zawiera to samo nagranie, w którym Trzaskowski mówi głosem Grzegorza Brauna. Filmowi towarzyszy podpis [pisownia oryginalna]: „Czy tak naprawdę można mu wierzyć? Wierzyć po tym wszystkim co my obserwowali wszystkie te lata co narządził w Warszawie?”.
Strona Pravda Polska jest jedną z podobnych do siebie witryn działających od 2023 roku. Jak opisała w swoim raporcie francuska agencja VIGINUM, zajmująca się przeciwdziałaniem zagranicznej cyfrowej ingerencji, takie same strony działały również we Francji, w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech (s. 3). Omawiane strony powielały prokremlowską narrację, w szczególności tę związaną z wojną w Ukrainie czy z krytyką Zachodu (s. 3). Sieć stworzona przez Rosjan może do tego wykorzystywać wydarzenia na całym świecie. W Demagogu opisywaliśmy rzekome doniesienia o sprzedaży broni członkom Hamasu przez Ukraińców.
Zgodnie z raportem ta sieć bazuje przede wszystkim na twórczości innych użytkowników (s. 6). Tak samo było w przypadku przerobionego nagrania z udziałem Trzaskowskiego. Z portalu X trafiło ono na konto na Telegramie, następnie opublikowano go na stronie Pravda Polska. Sieć cały czas się rozwija. W lutym tego roku DFRLab opisało pojawienie się kolejnych witryn, obejmujących m.in. Litwę czy Łotwę oraz kraje azjatyckie, takie jak Japonia czy Korea Południowa.
W naszej analizie dotyczącej wpływu sztucznej inteligencji na wybory zwróciliśmy uwagę, że brak odpowiedniego oznaczenia może wprowadzać w błąd osoby nieświadomie sposobu tworzenia podobnych treści. Oznakowanie materiałów wygenerowanych przy pomocy AI jest istotne, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę istnienie stron bazujących na działalności innych użytkowników, która może zostać wykorzystana do celów propagandowych.
Kontroluj polityków!
Patrz władzy na ręce i wspieraj niezależność.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter