Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
UE chce zakazać ziołowych suplementów? Wyjaśniamy
„Wszystko co naturalne zostanie zakazane…” – czytamy w jednym z postów. W mediach społecznościowych rozpowszechniła się informacja, że Unia Europejska zamierza zabronić stosowania ziołowych suplementów czy ziół w ogóle. Wyjaśniamy, czego dotyczył wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Fot. Facebook / Pexels / Modyfikacje: Demagog
UE chce zakazać ziołowych suplementów? Wyjaśniamy
„Wszystko co naturalne zostanie zakazane…” – czytamy w jednym z postów. W mediach społecznościowych rozpowszechniła się informacja, że Unia Europejska zamierza zabronić stosowania ziołowych suplementów czy ziół w ogóle. Wyjaśniamy, czego dotyczył wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Analiza w pigułce
- Na Facebooku i na TikToku pojawiły się wpisy (1, 2, 3, 4, 5, 6, 7) o rzekomym zakazie stosowania na terenie Unii Europejskiej suplementów ziół czy ziół w ogóle. Jak czytamy w jednym z postów [pisownia oryginalna]: „Wszystko co naturalne zostanie zakazane…”.
- Nie wprowadzono żadnych regulacji zabraniających stosowania czy rozprowadzania ziołowych suplementów diety. Ostatnie doniesienia mówią wyłącznie o wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dotyczył on zakazu reklamowania takich produktów jako korzystnych w konkretnych przypadkach zdrowotnych zanim ich skuteczność nie zostanie potwierdzona przez unijny organ regulacyjny.
Nieprawdziwe przekazy dotyczące nowych regulacji wprowadzanych przez Unię Europejską pojawiają się w mediach społecznościowych co jakiś czas (1, 2). Ich celem jest kreowanie negatywnego wizerunku UE jako instytucji ograniczającej swobody obywatelskie. Na naszych łamach opisywaliśmy doniesienia o rzekomych obowiązku dodawania owadów do pieczywa czy zakazie stosowania trutek na szczury.
Tym razem w sieci pojawiły się wpisy (1, 2, 3, 4, 5, 6, 7), według których Unia Europejska zamierza wprowadzić zakaz stosowania ziołowych suplementów diety. Jak możemy przeczytać w jednym z postów [pisownia oryginalna]: „Będzie trzeba się nauczyć samemu zbierać, hodować i rozpoznawać zioła […] zanim POLEXIT zrobimy z tego domu wariatów”. W innym przeczytamy, że [pisownia oryginalna]: „Wszystko co naturalne zostanie zakazane…”, a w kolejnym – o „zakazie ziół”.
Do wszystkich wpisów dołączono zdjęcie Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej. Na dole fotografii umieszczono podpis: „UNIJNY ZAKAZ DOTYCZĄCY ZIOŁOWYCH SUPLEMENTÓW DIETY POTWIERDZONY”.
Unia nie zakazuje ziół czy ziołowych suplementów
Fotografia zamieszczona w postach pochodzi z profilu serwisu Polski Obserwator. To grafika zachęcającą do przeczytania na stronie artykułu zatytułowanego „Żegnajcie reklamy ziołowych suplementów. Unijny zakaz zmienia wszystko”. W tekście opisany jest wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 30 kwietnia 2025 roku.
Sam artykuł poprawnie przedstawiał sytuację, ale podpis dołączony do zdjęcia został błędnie zrozumiany. Na jego podstawie stworzono narrację o rzekomym całkowitym zakazie stosowania ziołowych suplementów, tymczasem zakaz dotyczył jedynie kwestii reklamowania tych produktów.
Orzeczenie nie ogranicza stosowania preparatów ziołowych czy ziół. Wyrok odnosi się do sposobu reklamowania suplementów diety zawierających substancje botaniczne (m.in.: zioła). Można publikować tylko takie materiały promocyjne, w których zawarto stwierdzenia na temat pozytywnego wpływu na zdrowie reklamowanych preparatów zweryfikowane naukowo przez organy unijne.
Orzeczenie TSUE było odpowiedzią na proces trwający w Niemczech
Wyrok TSUE był odpowiedzią na wniosek prejudycjalny (podstawę do rozstrzygnięcia) złożony w 2023 roku przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Niemczech. W piśmie zawarto pytanie o prawne możliwości korzystania z oświadczeń zdrowotnych lub odwołań do korzyści medycznych w reklamach takich suplementów diety, które zawierają substancje roślinne lub ziołowe.
Tematem sporu w sądzie niemieckim była reklama suplementu diety zawierającego ekstrakt z szafranu i sok z melona. Zgodnie z jej treścią stosowanie produktu miało pozytywnie wpłynąć na jakość snu czy łagodzić stres. Stowarzyszenie Verband Sozialer Wettbewerb uznało ten przekaz za sprzeczny z dobrymi praktykami biznesowymi i wytoczyło proces przeciwko producentowi: Novel Nutriology. Firma broniła swojego stanowiska, argumentem było wykorzystanie w reklamie wyników badań przeprowadzonych przez producenta.
Co orzekło TSUE?
W odpowiedzi na wniosek TSUE orzekło, że nie można reklamować suplementów diety z powołaniem się na wyniki badań naukowych lub dowodów medycznych, jeśli wpływ produktu na zdrowie wcześniej nie został zweryfikowany i zatwierdzony w badaniach przeprowadzonych przez unijny organ regulacyjny – Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).
Jak czytamy orzeczeniu:
„(23) Na stosowanie oświadczeń zdrowotnych we Wspólnocie powinno się zezwalać jedynie po dokonaniu oceny naukowej spełniającej najwyższe możliwe standardy. Aby zapewnić ujednoliconą ocenę naukową takich oświadczeń, powinna być ona przeprowadzana przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności. […]
(24) Obok czynników żywieniowych istnieje wiele innych czynników, które mogą mieć wpływ na stan psychiczny i zachowanie. Informowanie o tych funkcjach jest więc bardzo złożone i trudno jest w krótkim oświadczeniu na etykiecie lub w reklamie żywności zawrzeć obszerne, zgodne z prawdą i istotne informacje. Dlatego właściwe jest, przy stosowaniu oświadczeń o efektach psychologicznych i wpływie na zachowanie, wymaganie uzasadnienia naukowego”.
Doniesienia o zakazie ziół pojawiały się już wcześniej
To nie pierwszy raz, gdy w sieci pojawiają się dezinformujące przekazy na temat preparatów ziołowych w Unii Europejskiej.
Już w 2022 roku powielano fałszywe informacje o planowanym zakazie sprzedaży wszystkich produktów ziołowych. W rzeczywistości nowe przepisy dotyczyły ograniczenia wyłącznie tych produktów, które przekraczały dopuszczalne normy zanieczyszczeń alkaloidami pirolizydynowymi (PA).
Alkaloidy pirolizydynowe są grupą związków organicznych występujących w ponad 6 tys. gatunkach roślin. Służą do ochrony przed szkodnikami. Ich zbyt wysokie stężenie w produktach spożywczych jest potencjalnie szkodliwe, ponieważ mogą stanowić genotoksyczne czynniki rakotwórcze u ludzi.
Unijne rozporządzenie zostało oparte na opinii Panelu Naukowego ds. Zanieczyszczeń w Łańcuchu Żywnościowym (CONTAM) oraz na analizie EFSA.
Kontroluj polityków!
Patrz władzy na ręce i wspieraj niezależność.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter