Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Warszawa wydała nakaz zatrudniania Ukraińców w komisariatach? Miasto ostrzega – dokument jest fałszywką
Władze Warszawy podobno wydały nakaz zatrudniania tłumaczy języka ukraińskiego. Zgodnie z relacją pierwszeństwo mieli mieć uchodźcy z tego kraju. Sprawdzamy, czy dokument jest prawdziwy.

Fot. Pixabay / Facebook / Modyfikacje: Demagog
Warszawa wydała nakaz zatrudniania Ukraińców w komisariatach? Miasto ostrzega – dokument jest fałszywką
Władze Warszawy podobno wydały nakaz zatrudniania tłumaczy języka ukraińskiego. Zgodnie z relacją pierwszeństwo mieli mieć uchodźcy z tego kraju. Sprawdzamy, czy dokument jest prawdziwy.
Analiza w pigułce
- W mediach społecznościowych (1, 2, 3) pojawiło się zdjęcie dokumentu, z którego wynika, że władze Warszawy nakazały zatrudnić w komisariatach policji tłumaczy języka ukraińskiego. Przy rekrutacji pierwszeństwo mieliby mieć uchodźcy z Ukrainy.
- Opublikowany dokument jest fałszywką. Władze stolicy stwierdziły, że miasto nie wydało takiej dyspozycji i nie ma kompetencji zatrudniania pracowników służb państwowych.
Wykorzystywanie spreparowanych dokumenty jest jednym z narzędzi do wzmacniania wiarygodności dezinformacji. Takie fałszywe pismo zostało rzekomo wydane przez Stołeczne Centrum Bezpieczeństwa. W mediach społecznościowych możemy natrafić na narrację, że „polskie biura [w komisariatach – przyp. Demagog] w Warszawie otrzymały zlecenia zatrudnienia tłumaczy języka ukraińskiego”. Miało to być spowodowane – jak określono – „wysokim wskaźnikiem przestępczości wśród uchodźców”.
We wpisach powielających tę informację (1, 2, 3) pojawiło się zdjęcie rzekomego dokumentu. Czytamy w nim, że dyrektor Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa „nakazuje włączenie tłumaczy do kadr komisariatów”. Pierwszeństwo w rekrutacji na te stanowiska mieliby mieć uchodźcy z Ukrainy.
Wiadomość podały dalej nie tylko anonimowe konta. Jak opisał Onet, zdjęcie dokumentu udostępnił na swoim profilu w serwisie X także Marek Jakubiak, tegoroczny kandydat na prezydenta RP. W momencie, gdy to opisujemy wpis polityka został już usunięty.
Władze Warszawy dementują: „dokument został spreparowany”
Na pojawienie się w sieci spreparowanego dokumentu szybko zareagowali przedstawiciele miasta. Na oficjalnym profilu w serwisie X opublikowano wpis, w którym podkreślono, że to pismo jest fałszywką, ponieważ władze miasta nie mają „żadnych kompetencji w zatrudnianiu pracowników służb państwowych, w tym policji”.
Miasto nie posiada żadnych kompetencji w zatrudnianiu pracowników służb państwowych, w tym policji. Rzekomy „nakaz” jest całkowicie fałszywy. Tak właśnie działa dezinformacja. Nie dajcie się nabrać! Weryfikujcie źródła, sprawdzajcie informacje zanim podacie je dalej.
— Warszawa (@warszawa) June 10, 2025
Podobny komunikat pojawił się także na profilu Komendy Stołecznej Policji. We wpisie podano, że pismo jest sfałszowane i że żaden podobny dokument nie trafił do jednostek policji.
⚠️Ważna wiadomość ⚠️
W przestrzeni publicznej pojawiły się nieprawdziwe informacje, a ich źródłem jest sfałszowane pismo, które rzekomo miało zostać przesłane ze Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa @warszawa do jednostek Policji.
W rzeczywistości nic takiego nie miało miejsca. W… pic.twitter.com/VtbXwDeEJ3
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) June 10, 2025
Antyukraińska dezinformacja – uważaj na nieprawdziwe doniesienia
W ostatnim czasie dostrzegliśmy więcej podobnych przekazów, które bazowały na sfałszowanych dokumentach. Tylko w ostatnich tygodniach analizowaliśmy spreparowane pismo rzekomo zakazujące wydawania pozwoleń na ekshumację zwłok ofiar zbrodni wołyńskiej.
Dużą popularność zdobył również przekaz o tym, że wrocławski sąd wydał decyzję, zgodnie z którą z budynków administracji można ściągać ukraińskie flagi. Pojawiły się także wpisy konta podszywającego się pod ukraińską aktywistkę działającą w Polsce, a także kolejne nieprawdziwe doniesienia o prezydencie Ukrainy.
Dlatego warto zwracać szczególną uwagę na sensacyjne treści w mediach społecznościowych. By przypadkowo nie zwiększyć widoczności fałszywych informacji, warto weryfikować doniesienia w różnych źródłach, a w przypadku wątpliwości można zgłosić je do sprawdzenia naszej redakcji za pośrednictwem odpowiedniego formularza.
Kontroluj polityków!
Patrz władzy na ręce i wspieraj niezależność.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter