Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Brytyjskie więzienia pełne wskutek przepisów o mowie nienawiści?
Brytyjskie więzienia pełne wskutek przepisów o mowie nienawiści?
![]()
W Wielkiej Brytanii działanie motywowane nienawiścią jest okolicznością pozwalającą na surowszą karę. Analogicznie jak w przedstawianym projekcie. I jak to działa w praktyce? Według danych brytyjskich liczba skazanych tam stale rośnie. W 2012 roku było ich ok. 40 tys., a 10 lat później ta liczba wzrosła ponad trzykrotnie, aż do 140 tys. […] Surowe prawo nie poprawiło sytuacji w Anglii, a jedynie spowodowało wzrost poczucia niesprawiedliwości i przeludnienia więzień. Widzieliśmy to, gdy ostatnio przedterminowo zwolniono z angielskich więzień tysiące przestępców, by zrobić miejsce dla Anglików skazywanych za tzw. mowę nienawiści
- W Wielkiej Brytanii obowiązuje prawo, które sankcjonuje przestępstwa motywowane nienawiścią. Taka przesłanka zaostrza wymiar kary. Jednak sąd musi najpierw uznać, że doszło do przestępstwa, a dopiero potem uwzględnić wpływ motywacji skazanego.
- Według statystyk opublikowanych w marcu 2012 roku policja w Anglii i w Walii odnotowała 43 748 przestępstw z nienawiści w ciągu 12 miesięcy. W raporcie z marca 2022 roku ich liczba wzrosła do 155 841. Jednak jedynie 9 proc. spraw zakończyło się postawieniem zarzutów bądź wezwaniem przed sąd (Tabela 4).
- Z kolei liczba nowych więźniów zmniejszyła się w skali roku ze 120 848 (kwiecień 2011 – marzec 2022) do 58 065 (kwiecień 2021 – marzec 2022). To prawda, że 60 proc. więzień w Anglii i Walii jest przepełniona (s. 16), ale liczba osób przebywających w więzieniu, która przypada na 100 tys. obywateli, spadła ze 153 osób w 2012 do 135 w 2022 roku.
- Karina Bosak przywołuje prawdziwe dane dotyczące przestępstw motywowanych nienawiścią, jednak utożsamia sprawy prowadzone przez policję z wyrokami skazującymi na więzienie, dlatego jej wypowiedź oceniamy jako manipulację.
Mowa nienawiści ścigana z urzędu
5 marca 2025 roku Sejm po raz kolejny debatował nad zmianami w Kodeksie karnym, rozszerzającymi katalog przesłanek dotyczących przestępstw motywowanych nienawiścią. Nowelizacja przepisów to realizacja jednego z punktów umowy koalicyjnej obecnego obozu rządzącego (s. 4, pkt. 7), który zakładał, że mowa nienawiści ze względu na płeć lub orientację seksualną będzie ścigana z urzędu.
Rządowy projekt ustawy przewiduje zmianę czterech przepisów Kodeksu karnego (k.k.). Nowelizacja zakłada, że sąd będzie mógł zaostrzyć karę w przypadku, gdy przestępstwo jest motywowane nienawiścią w związku z wiekiem, płcią lub orientacją seksualną (art. 1 ust 1).
O te trzy przesłanki zostaną również rozszerzone przepisy dotyczące przemocy lub groźby (art. 119 k.k.), publicznego znieważania (art. 257 k.k.) oraz nawoływania do nienawiści (art. 256 k.k.), które dotychczas obejmowały jedynie przypadki, gdy do tych przestępstw dochodziło na tle narodowościowym, etnicznym, rasowym lub dotyczącym wyznania.
Karina Bosak: „Zawsze będzie więcej obrażonych niż okradzionych”
Konfederacja jest przeciwko nowym przepisom. Karina Bosak, w imieniu klubu, argumentowała, że dodawanie płci i orientacji seksualnej do cech chronionych będzie prowadzić do cenzury i uniemożliwi krytykę osób LGBT+.
Posłanka wskazywała także na konsekwencje ścigania przestępstw z nienawiści popełnionych w innych krajach. Jako przykład podała Wielką Brytanię, gdzie w ciągu 10 lat liczba skazanych za tego rodzaju przestępstwa wzrosła ponad trzykrotnie, co miało jej zdaniem doprowadzić do przepełnienia więzień.
– Widzieliśmy to, gdy ostatnio przedterminowo zwolniono z angielskich więzień tysiące przestępców, by zrobić miejsce dla Anglików skazywanych za tzw. mowę nienawiści – przekonywała z sejmowej mównicy.
Czym jest przestępstwo z nienawiści? Wyjaśniamy
Popełnienie przestępstwa motywowanego nienawiścią zaostrza wymiar kary. Jednak sąd musi najpierw uznać, że doszło do przestępstwa, a dopiero potem uwzględnić wpływ motywacji skazanego.
Policja odróżnia przy tym (1, 2) przestępstwa z nienawiści (np. napaść fizyczna, namawianie do popełnienia przestępstwa wobec określonej społeczności religijnej) od incydentów z nienawiści (np. jednorazowe obrażenie kogoś z samochodu).
Wzrost przestępczości motywowanej nienawiścią
Według statystyk opublikowanych w marcu 2012 roku policja w Anglii i w Walii odnotowała 43 748 przestępstw z nienawiści w ciągu 12 miesięcy. W raporcie z marca 2022 roku ich liczba wzrosła do 155 841. Dane za lata 2021–2022 są rekordowe. W kolejnych latach liczba przestępstw z nienawiści maleje.
Oficjalne liczby są bliskie tym, które podała Karina Bosak, ale mimo że udział przestępstw motywowanych nienawiścią zwiększył się, nadal stanowią one niewielki procent wszystkich zarejestrowanych przypadków (wzrost z 1 proc. do 2,5 proc.).
W raporcie z marca 2022 roku 51 proc. spraw dotyczyło przestępstw wobec porządku publicznego a 41 proc. – wobec przemocy. Najwięcej odnotowano przestępstw motywowanych nienawiścią ze względu na rasę (70 proc.).
Jednocześnie w tym samym okresie spadła liczba osób skazanych na karę pozbawienia wolności: ze 120 848 (kwiecień 2011 – marzec 2022) do 58 065 (kwiecień 2021 – marzec 2022).
Odnotowane przez policję przestępstwa nie zawsze prowadzą do skazania
Nie we wszystkich sprawach dochodzi do wezwania przed sąd lub do postawienia zarzutów. Dla przestępstw odnotowanych przez policję pomiędzy marcem 2021 roku a marcem 2022 roku jedynie 9 proc. spraw zakończyło się postawieniem zarzutów lub wezwaniem przed sąd (Tabela 4).
W 24 proc. przypadków nie zidentyfikowano podejrzanego, a w 45 proc. spraw odnotowano trudności dowodowe, spośród których 2/3 dotyczyło tego, że sama ofiara nie popierała dalszych działań wobec sprawcy.
Co się stało w Anglii? Chodzi o wydarzenia w Southport
29 lipca 2024 roku w Southport, mieście w północno-zachodniej Anglii, doszło do ataku nożownika. Napastnik zamordował trzy dziewczynki oraz ranił dziesięć osób: ośmioro dzieci i dwoje dorosłych. Początkowo niektóre doniesienia sugerowały, że za zdarzenie odpowiada migrant. Władze ujawniły jednak, że mordercą był 17-letni Axel Rudakubana – obywatel Wielkiej Brytanii, urodzony w Walii, którego rodzice pochodzą z Rwandy.
Po zbrodni w Southport wybuchły w Wielkiej Brytanii antyimigranckie protesty oraz ataki, m.in. na hotele, w których mieszkają osoby ubiegające się o azyl na Wyspach (1, 2, 3). W wyniku zamieszek tylko w ciągu pierwszych dwóch tygodni aresztowano 741 osób pod zarzutem popełnienia rozmaitych przestępstw, od gwałtownych zamieszek po kradzieże i zachowania antyspołeczne.
Brytyjskie media alarmowały wówczas, że może to przeciążyć więzienia, które po raz kolejny mierzyły się z przeludnieniem (1, 2, 3).
Dlaczego Wielka Brytania przedterminowo wypuszcza więźniów?
Wbrew słowom Kariny Bosak przedterminowe zwolnienia w Wielkiej Brytanii rozpoczęły się wcześniej i nie były bezpośrednio związane ze wspomnianymi wyżej zamieszkami i atakami.
Od początku 2023 roku miejsca w więzieniach dla dorosłych mężczyzn były stale zajęte w 99 proc. Z tego powodu już w październiku 2023 roku rozpoczęto przedterminowe zwolnienia więźniów. Początkowo skazanych wypuszczano 18 dni przed końcem wyroku, potem dwa razy ten okres wydłużono – najpierw do 60, a potem do 70 dni.
Dwa tygodnie przed wydarzeniami w Southport brytyjska ministra sprawiedliwości Shabana Mahmood postanowiła zakończyć program przedterminowych zwolnień i wdrożyć nowe środki.
Mahmood ogłosiła, że więźniowie uprawnieni do odbywania połowy wyroku poza więzieniem będą zwolnieni wcześniej – po odbyciu 40 proc. kary. „Teraz jest tylko jeden sposób na uniknięcie katastrofy”– stwierdziła ministra. W ramach przedterminowych zwolnień zakłady karne opuściło ponad 3 tys. więźniów.
Przyczyny kryzysu więziennictwa w Wielkiej Brytanii
Stuart Nolan, przewodniczący komisji prawa karnego w brytyjskim stowarzyszeniu radców prawnych The Law Society, stwierdził w wywiadzie dla „The Independent”, że zamieszki były tylko kroplą, która przelała czarę goryczy, a sytuację brytyjskiego systemu penitencjarnego porównał do choroby przewlekłej.
Brytyjski think tank Institute for Government wskazywał, że liczba więźniów w Anglii i w Walii podwoiła się w ciągu ostatnich 30 lat, pomimo spadków wskaźników przestępczości.
Przyczyny tej sytuacji się zmieniały. W pierwszej dekadzie XXI wieku powodem była większa liczba więźniów skazywanych na karę pozbawienia wolności. Po roku 2010 liczba skazanych spadła, ale wyroki zaczęły być coraz dłuższe – w 2023 roku średni wyrok w sądzie koronnym był dłuższy o 25 proc. w porównaniu z rokiem 2012. Z kolei w ostatnich latach presję na system więziennictwa wywierała zwiększająca się liczba tymczasowo aresztowanych oraz ponownie osadzonych w więzieniu.
Obecnie Anglia i Walia mają jedną z największych liczb więźniów w Europie Zachodniej (1, 2). W więzieniach przebywa 87 199 osób, co daje 141 osób na 100 tys. mieszkańców.
Co dalej z polską ustawą dot. mowy nienawiści?
6 marca 2025 roku Sejm przyjął nowelizację Kodeksu karnego rozszerzającą katalog przesłanek dotyczących przestępstw motywowanych nienawiścią.
Za przyjęciem ustawy głosowała większość posłów obozu rządzącego (poza Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem z PSL oraz Marzeną Okłą-Drenowicz z KO) oraz koło Razem.
Kontroluj polityków!
Patrz władzy na ręce i wspieraj niezależność.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter