Strona główna Wypowiedzi Nawrocki o zerowych zyskach „ekoszaleństwa”. Czy tak wyglądają?

Nawrocki o zerowych zyskach „ekoszaleństwa”. Czy tak wyglądają?

Nawrocki o zerowych zyskach „ekoszaleństwa”. Czy tak wyglądają?

Karol Nawrocki

Prezes IPN
Bezpartyjny (popierany przez Prawo i Sprawiedliwość)

To całe ekoszaleństwo, które odbywa się na terenie Unii Europejskiej, ale także na arenie Rzeczpospolitej, choćby w kontekście zielonych podatków czy ETS […] Jak wyliczył jeden ze szwajcarskich banków, kosztowało to Unię Europejską 287 mld dolarów. I w tym samym raporcie pojawiła się informacja, że dla środowiska przyniosło to zyski na poziomie bliskie 0.

Konferencja programowa, 02.03.2025

Manipulacja

Wypowiedź uznajemy za manipulację, gdy zawiera ona informacje wprowadzające w błąd lub naginające/przeinaczające fakty, w szczególności poprzez:

  • pominięcie ważnego kontekstu,  
  • wykorzystywanie poprawnych danych do przedstawienia fałszywych wniosków,  
  • wybiórcze wykorzystanie danych pasujących do tezy (cherry picking), 
  • używanie danych nieporównywalnych w celu uzyskania efektu podobieństwa lub kontrastu,  
  • wyolbrzymienie swoich dokonań lub umniejszenie roli adwersarza, 
  • pozamerytoryczne sposoby argumentowania.

Sprawdź metodologię

Konferencja programowa, 02.03.2025

Manipulacja

Wypowiedź uznajemy za manipulację, gdy zawiera ona informacje wprowadzające w błąd lub naginające/przeinaczające fakty, w szczególności poprzez:

  • pominięcie ważnego kontekstu,  
  • wykorzystywanie poprawnych danych do przedstawienia fałszywych wniosków,  
  • wybiórcze wykorzystanie danych pasujących do tezy (cherry picking), 
  • używanie danych nieporównywalnych w celu uzyskania efektu podobieństwa lub kontrastu,  
  • wyolbrzymienie swoich dokonań lub umniejszenie roli adwersarza, 
  • pozamerytoryczne sposoby argumentowania.

Sprawdź metodologię

  • W 2011 roku powstał raport przygotowany przez analityków banku UBS. W dokumencie przedstawiono wnioski przytoczone przez Nawrockiego. W sieci można znaleźć doniesienia medialne na temat tej publikacji, nie jest ona jednak ogólnodostępna (1, 2). Przedstawicielka UBS potwierdziła nam, że raport powstał i dodała, że „biorąc pod uwagę jego datę, wyrażone w nim poglądy są uważane za nieaktualne”. 
  • Na początku 2023 roku Europejski Bank Centralny udostępnił publikację dotyczącą kosztów i korzyści z funkcjonowania ETS. Oceniono w niej, że ETS przyczynił się do obniżenia emisji gazów cieplarnianych w UE o 2-2,5 punktu procentowego rocznie. Do 2023 roku udało się obniżyć emisje z europejskich zakładów i elektrowni o 47 proc. w porównaniu do 2005 roku, kiedy system został uruchomiony.
  • Handel uprawnieniami do emisji to także dodatkowe fundusze dla państw członkowskich. Od 2013 roku system zebrał łącznie 175 mld euro, a Polska zyskała w ten sposób 94 mld zł. Jak podkreślił Europejski Bank Centralny, odnotowano również straty, ale przede wszystkim po stronie przedsiębiorstw w branżach objętych regulacjami.
  • Polityk powołuje się na nieaktualny raport, a nowsze dane nie potwierdzają jego słów. Z powodu pominięcia istotnych informacji i przedstawienia błędnych wniosków oceniamy jego wypowiedź jako manipulację.

Karol Nawrocki powołał się na raport szwajcarskiego banku, który rzekomo wyliczył koszty wdrożenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) na 287 mld euro. ETS został ustanowiony w 2005 roku i zobowiązuje ponad 10 tys. elektrowni i fabryk w UE do posiadania pozwolenia na emisję każdej tony CO2. Jeżeli przedsiębiorstwa emitują więcej, niż zezwalają na to ich uprawnienia, to muszą liczyć się z karami.

Unijny model zakłada stopniowe obniżanie emisji – z roku na rok limit dozwolonych emisji jest obniżany. To ogranicza liczbę uprawnień, a ich koszt zachęca firmy do zastosowania bardziej ekologicznych rozwiązań. Gdy przedsiębiorstwo zmniejszy swoje emisje, to może zachować nadwyżkę swoich zezwoleń na kolejne lata lub sprzedać je innym – z zyskiem.

Raport UBS z 2011 roku nie jest aktualny

Rzeczywiście – szwajcarski bank UBS miał przygotować taką publikację, jednak nie jest ona dostępna w sieci. W 2011 roku pisały o niej jednak media (1, 2), a przedstawicielka banku potwierdziła w korespondencji z Demagogiem, że taki raport faktycznie powstał.

Jak wyjaśniła nam Chloe Evemy z UBS, analitycy, którzy przygotowali raport 14 lat temu, nie współpracują już z bankiem. Słusznie także wskazała, że „biorąc pod uwagę datę raportu, wyrażone w nim poglądy są uważane za nieaktualne”. Dlatego też UBS odmówił udostępnienia nam raportu. Od tego czasu opublikowano już nowe dane i informacje, które przeczą temu, co ustalili analitycy UBS w 2011 roku.

Zyski z ETS: dla środowiska i dla państw członkowskich 

Na początku 2023 roku Europejski Bank Centralny udostępnił publikację dotyczącą kosztów funkcjonowania ETS i korzyści wynikających z jego wprowadzenia. Oceniono w niej, że ETS przyczynił się do obniżenia emisji gazów cieplarnianych w UE o 2-2,5 punktu procentowego rocznie. 

Jak podkreśla EBC: „Droższe emisje i bardziej rygorystyczne limity przyspieszyły proces ekologizacji UE” (s. 1). Do 2023 roku udało się obniżyć emisje z europejskich zakładów i elektrowni o 47 proc. w porównaniu do 2005 roku.

Co istotne, państwa UE, w tym Polska, otrzymują pulę uprawnień do sprzedania (s. 9) lub do rozdysponowania. Firmy kupują pozwolenia za pośrednictwem aukcji, co generuje zyski dla państw członkowskich. Tylko polski budżet zwiększył się w ten sposób o 94 mld zł w okresie od 2013 do maja 2023 roku. Za to dla całej EU od 2013 roku ETS zebrał łącznie 175 mld euro.

Straty przez ETS ponoszą firmy

raporcie Europejskiego Banku Centralnego nie zapomniano również o stratach wynikających z funkcjonowania ETS. Ale nie są to straty finansowe dla samej UE, tylko dla przedsiębiorstw, które muszą kupować pozwolenia na emisje (s. 8). Jak czytamy: „Przy porównywalnym wzroście intensywności emisji produkcja brutto przedsiębiorstw zlokalizowanych w UE spada bardziej niż produkcja przedsiębiorstw spoza UE” (s. 1).

Jak dodano, ETS wpływa także niekorzystnie na konkurencyjność firm zlokalizowanych na terenie Unii Europejskiej względem tych spoza niej, które nie podlegają wspomnianym zasadom (s. 31). Doprowadza to do przypadków omijania zielonych regulacji UE i przenoszenia niektórych produkcji z wysokim śladem węglowym poza państwa członkowskie.

Manipulacja Karola Nawrockiego

Kandydat na prezydenta Polski powołał się na nieaktualny raport sprzed kilkunastu lat i wskazał na rzekome straty ponoszone przez Unię Europejską w związku z działaniami mającymi na celu ochronę środowiska. Tymaczasem ETS przyniósł korzyści dla naszej planety, bo dzięki niemu udało się ograniczyć emisje gazów cieplarnianych. 

Co więcej, system ten wiąże się z wpływami dodatkowych funduszy do budżetów państw członkowskich. W kontekście ETS można mówić też o stratach, które ponoszą firmy objęte regulacjami, ale o tych polityk nie wspomniał. Dlatego wypowiedź Karola Nawrockiego oceniamy na manipulację.

 

Program Fact-Checking and Countering Disinformation: Poland’s 2025 Presidential Election jest prowadzony przez Stowarzyszenie Demagog dzięki wsparciu EMIF zarządzanemu przez Calouste Gulbenkian Foundation. Wyłączna odpowiedzialność za wszelkie treści wspierane przez European Media and Information Fund (EMIF) spoczywa na autorach i niekoniecznie musi odzwierciedlać stanowisko EMIF i Partnerów Funduszu, Calouste Gulbenkian Foundation i European University Institute.

EMIF

Kontroluj polityków!

Patrz władzy na ręce i wspieraj niezależność.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Prawda to coś więcej niż tylko punkt widzenia

Masz prawo do prawdy. Pomóż nam ją chronić!

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!