Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Posłanka PiS o lodowcu na Antarktydzie. Powrót fałszywej narracji
Posłanka PiS o lodowcu na Antarktydzie. Powrót fałszywej narracji
![]()
Czy wy nie widzicie, że planeta już nie płonie? […] Straszyliście nas, że lodowiec na Antarktydzie topnieje i zaleje lądy w Europie i w świecie. A tymczasem od 2021 r. pokrywa lodowca zwiększa się o 108 Gt rocznie.
- W marcu 2025 roku opublikowano wyniki badania, z których wynika, że w latach 2021–2023 ilość lodu na Antarktydzie rosła średnio o ok. 108 Gt rocznie. Naukowcy za główną przyczynę wzrostu uznali wyjątkowo obfite opady śniegu nad kontynentem (s. 1090).
- Mimo tego krótkoterminowego wzrostu długoterminowe dane satelitarne pokazują ogólny spadek masy lodu na Antarktydzie (1, 2). Co więcej, obserwacje NASA wskazują, że stan lodu w 2025 roku przypomina ten z roku 2020, czyli sprzed niespodziewanego wzrostu.
- Badacze podkreślają, że przyrost lodu nie przeczy globalnemu ociepleniu. Wręcz przeciwnie – zmiana klimatu może prowadzić do ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak intensywne opady śniegu (1, 2, 3).
- Maria Kurowska wybiórczo przedstawiła prawdziwe dane, które – wbrew słowom posłanki – nie świadczą o tym, że planeta się nie ociepla. Rok 2024 był najcieplejszym w historii globalnych pomiarów temperatury prowadzonych od 1850 roku. Wypowiedź oceniamy jako manipulację.
Rozporządzenie metanowe. Czego dotyczy?
4 sierpnia 2024 roku weszło w życie tzw. unijne rozporządzenie metanowe, które nakłada na spółki wydobywające paliwa kopalne obowiązek ograniczenia emisji metanu. Nowe przepisy zobowiązują kraje członkowskie Unii Europejskiej do wprowadzenia kar za emisje powyżej ustalonego limitu (art. 33), a spółki – do raportowania, ile metanu emitują (np. art. 20).
3 czerwca 2025 roku w Sejmie odbyło się drugie czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze, który ma na celu dostosowanie polskich przepisów do unijnego rozporządzenia. Projekt zawiera de facto jeden nowy przepis, który określa, że organem odpowiedzialnym za monitorowanie i egzekwowanie nowych obowiązków będzie Prezes Wyższego Urzędu Górniczego.
Kurowska: Rozporządzenie metanowe zniszczy górnictwo
Mimo że rozporządzenia unijne obowiązują we wszystkich krajach członkowskich od momentu ich wejścia w życie – a więc przepisy dotyczące emisji metanu są już w mocy, a przygotowana przez rząd ustawa dopasowuje jedynie do nich nasze prawo – Prawo i Sprawiedliwość oraz Konfederacja złożyły wnioski o odrzucenie projektu w całości.
Podczas debaty w Sejmie Maria Kurowska, posłanka PiS, argumentowała, że przyjęcie ustawy „zniszczy polskie górnictwo”, a jednocześnie nie przyniesie realnych korzyści dla klimatu (s. 44).
„Czy wy nie widzicie, że planeta już nie płonie?” – pytała z mównicy Kurowska. Przywołała także przykład Antarktydy: „Straszyliście nas, że lodowiec na Antarktydzie topnieje i zaleje lądy w Europie i na świecie. A tymczasem od 2021 r. pokrywa lodowca zwiększa się o 108 Gt rocznie […]” (s. 44).
Lodu na Antarktydzie rzeczywiście przybyło
W marcu 2025 roku czasopismo naukowe „Science China Earth Sciences” opublikowało wyniki badań nad zmianami pokrywy lodowej Antarktydy w latach 2002–2023.
Naukowcy z Uniwersytetu Tongji w Szanghaju przeanalizowali dane satelitarne i zauważyli, że w latach 2021–2023 masa lodu na Antarktydzie rzeczywiście zaczęła rosnąć – o prawie 108 gigaton rocznie. To odwrócenie wcześniejszego trendu, w wyniku którego lodu ubywało. Zdaniem badaczy główną przyczyną tego wzrostu były wyjątkowo obfite opady śniegu nad kontynentem (s. 1090).
W kwietniu 2025 roku o odkryciach chińskich naukowców poinformowała Polska Agencja Prasowa. Temat został podjęty również przez inne polskie media. Część z nich sugerowała, że wyniki podważają istnienie zmiany klimatu spowodowanej działalnością człowieka (1, 2, 3).
Przypadek Antarktydy nie podważa globalnego ocieplenia
Maria Kurowska nie jest pierwszą osobą, która przywołuje dane o wzroście masy lodu na Antarktydzie, żeby powielać dezinformację klimatyczną (1, 2, 3). Chociaż informacje, na które powołuje się posłanka, są prawdziwe, to nie świadczą one o braku istnienia globalnego ocieplenia.
Chociaż to prawda, że lokalnie lub w krótkich okresach masa lodu na Antarktydzie może rosnąć, to jednak długoterminowe dane satelitarne pokazują, że lodu na Antarktydzie ubywa. Pomiary satelitarne NASA – GRACE i GRACE-FO – wskazują, że Antarktyda traci setki miliardów ton lodu rocznie, co przyczynia się do wzrostu poziomu oceanów. Ten trend przedstawia wykres przygotowany przez Copernicus Climate Change Service – europejski program monitorowania klimatu.

Fot. IMBIE / ESA/NASA / Modyfikacje: Demagog
Co więcej, tempo wzrostu mas lodu wydaje się maleć od czasu zakończenia badań na początku 2024 roku – obserwacje NASA wskazują, że pomiary w 2025 roku wyglądają podobnie do tych z 2020 roku, czyli z czasu tuż przed nagłym wzrostem.
Nie ma dowodów, że globalne ocieplenie się zatrzymało
Andrew Shepherd, dyrektor Centrum Obserwacji i Modelowania Polarnego NERC, w komentarzu dla agencji Reutersa podkreśla, że zasięg szelfów lodowych Antarktydy wyraźnie zmniejszył się w ciągu ostatnich 35 lat. „Niepoprawne jest zatem twierdzenie, że zmiany, które zaszły w ułamku tego okresu, stanowią dowód na coś przeciwnego” – tłumaczył.
Z kolei James Screen, profesor nauk o klimacie z University of Exeter, zwracał uwagę, że nawet jeśli trend przyrostu lodu na Antarktydzie się utrzyma, to nie obala to innych dowodów na zmianę klimatu.
„Nawet jeśli lód morski powróci na Antarktydę, nie unieważnia to innych dowodów zmiany klimatu. Ocieplające się oceany, topniejące lodowce i drastyczna utrata arktycznego lodu morskiego to tylko niektóre z wielu oznak ocieplenia planety” – podkreślał Screen w rozmowie z agencją Reutersa.
Globalne ocieplenie jest faktem, a co do wpływu człowieka na zmianę klimatu panuje konsensus wśród naukowców. Nie ma dowodów, żeby globalne ocieplenie się zatrzymało. Wręcz przeciwnie – 2024 rok był najcieplejszym w historii globalnych pomiarów temperatury prowadzonych od 1850 roku.
Kontroluj polityków!
Patrz władzy na ręce i wspieraj niezależność.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter